Halloween, Dziady czy Zaduszki? Tej, w PyraWBrylach mamy na to jeden patent: Szacun!

Tej, Wiara!

Zbliża się koniec października i jak co roku na fyrtlach, w internetach i przy niedzielnym obiedzie zaczyna się ta sama dyskusja. Z jednej strony witryny sklepów i knajpek atakują nas dynie, pajęczyny i szkielety. Z drugiej – słychać głosy, że to "nie nasze", że "amerykańskie", a przede wszystkim, że "przecież zaraz Wszystkich Świętych".

No i wiecie co? W PyraWBrylach mamy na to jedną odpowiedź: spokojnie, bez nerwów. Pogadajmy o tym.

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Cholernie lubię Halloween! Tak po prostu. Wiem, kontrowersja. Ale dla mnie to święto ma w sobie coś magicznego – i nie mówię tu o duchach.

Lubię je za kreatywność. Za to, że dorośli mogą na jeden wieczór znów poczuć się jak dzieciaki, wymyślając absurdalne stroje. Lubię za ten moment, kiedy jesienna, poznańska szaruga zostaje nagle przełamana przez coś kolorowego, zabawnego i trochę niesamowitego. To taki jeden wieczór luzu, dystansu do siebie i po prostu... zabawy.

I teraz słyszę to kluczowe pytanie: "Ale jak to? Przecież to brak szacunku dla zmarłych! Zaraz 1. Listopada!".

No właśnie. Zaraz. Dzień później.

Dla mnie jedno absolutnie nie wyklucza drugiego.

Serio. Gwarantuję Wam, że można 31 października wyciąć z dzieckiem dynię, przebrać się za postać z ulubionego serialu i śmiać się z kiczowatych horrorów, a 1 listopada z pełną powagą, zadumą i miłością zapalić znicz na grobie Babci i Dziadka.

Jedno nie umniejsza drugiemu. Nasze serca, a już na pewno nasze poznańskie, pojemne głowy, są wystarczająco duże, by zmieściło się w nich miejsce na wesołą tradycję (nawet jeśli jest zapożyczona) ORAZ na głęboki szacunek i pamięć dla tych, których już z nami nie ma.

Są też tacy, którzy wolą w tym czasie wracać do naszych słowiańskich korzeni i wspominać Dziady. I super! To piękna, nasza własna, niezwykle klimatyczna tradycja. Są też tacy, dla których ten czas to wyłącznie Zaduszki, modlitwa i wyciszenie. I to też jest wspaniałe i absolutnie godne szacunku.

W PyraWBrylach wierzymy, że problemem nie jest samo Halloween. Ani Dziady. Ani Zaduszki.

Problemem jest brak tolerancji. Ocenianie, zaglądanie komuś do domu (albo na Instagrama) i mówienie mu, co ma czuć, w co ma wierzyć i jak ma świętować.

Kochamy Poznań za to, że jest miastem otwartym. Miastem, które potrafi być "gospodarne" i "porządne", ale też nowoczesne, dynamiczne i pełne energii. Mamy tu miejsce na tradycyjne pyry z gzikiem i na ramen. Na Starego Marycha i na nowoczesne murale. Na wielką historię i na codzienne, małe radości.

Więc może po prostu... żyjmy i dajmy żyć innym?

Chcesz się bawić w Halloween? Baw się dobrze i bezpiecznie. Chcesz w zadumie wspominać bliskich? Miej do tego piękną, spokojną przestrzeń. Chcesz zgłębiać tradycję Dziadów? Rób to z dumą.

A przede wszystkim, miejmy do siebie wzajemny "szacun". Niezależnie od tego, co robimy 31 października. To chyba najlepsze, co możemy sobie dać.

Tego Wam i sobie życzę na ten nadchodzący, szczególny czas.

Trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie (i o innych)!

Wasza PyraWBrylach

Powrót do blogu