No siema! Czyli o co w ogóle chodzi z tą Pyrą w Brylach.
Udostępnij
Data: 14 października 2025
Jest wtorek, późne popołudnie. Patrzę przez okno na moje ukochane Podolany, popijam kawę i myślę sobie: najwyższy czas się przywitać i opowiedzieć, o co w tym wszystkim biega.
Cześć, wiara! Miło Was widzieć w moich skromnych, internetowych progach.
Skoro to nasz pierwszy raz, to wypadałoby się przedstawić. Pewnie niektórzy z Was drapią się po głowie i zastanawiają: „Dobra, fajne ciuchy, ale co to za nazwa – Pyra w Brylach?”. Już spieszę z wyjaśnieniami, bo w tej nazwie kryje się całe serce tego miejsca.
Po pierwsze: PYRA.
No bo jak inaczej? Jestem z Poznania, tu się urodziłam, tu mieszkam, tu płacę podatki i tu narzekam na rozkopane centrum. Pyra to dla mnie coś więcej niż ziemniak (choć i te uwielbiam, zwłaszcza z gzikiem). To symbol bycia stąd. To synonim czegoś solidnego, szczerego i bezpretensjonalnego. Pyra jest porządna, uniwersalna i nie udaje kawioru. I dokładnie taki ma być ten sklep. Ma być dla Was – normalnych, fajnych ludzi, którzy cenią sobie autentyczność.
Po drugie: W BRYLACH.
A „w Brylach”, bo bryle (czyli okulary, tej!) to patrzenie na świat z uwagą. To symbol patrzenia na metki, sprawdzania składu i doceniania dobrego rzemiosła. To znak, że nie kupujemy byle czego. Chcemy wiedzieć, co nosimy, jak zostało to zrobione i czy posłuży nam dłużej niż do pierwszego prania.
Patrzymy też krytycznie na świat mody, który pędzi jak szalony. Nie chcemy być jego częścią. Chcemy zwolnić, wybrać mądrze i cieszyć się dobrą jakością.
Pyra w Brylach to połączenie lokalnego serca z bystrym okiem. To miłość do Poznania i szacunek do świadomych wyborów.
Dobra, ale co to w praktyce oznacza?
Ten sklep nie powstał po to, żeby zawalić Was toną ciuchów na jeden sezon. Wręcz przeciwnie. Chcę Wam oferować rzeczy, które zostaną z Wami na dłużej. Takie, które mają w sobie „to coś”.
Dlatego w opisach produktów nie ściemniam. Jak bluza ma zaniżoną rozmiarówkę, to krzyczę o tym na całą stronę. Jak czapka jest z akrylu, co puszcza do pralki mikrowłókna, to mówię o tym wprost i podpowiadam, jak o nią dbać, żeby minimalizować szkody. Bo uczciwość jest dla mnie podstawą. Wy macie wiedzieć, co kupujecie.
Co dalej na tym blogu?
A wuchta dobrych rzeczy! Będę Wam tu podrzucać nie tylko nowości ze sklepu, ale też kawałki mojego poznańskiego świata. Możecie spodziewać się:
- Przewodników po moich ulubionych miejscówkach w Poznaniu
- Porad, jak dbać o ciuchy, żeby służyły latami.
- Pomysłów na stylówki, żeby nie wyglądać jak klon z sieciówki.
- Opowieści o kulisach prowadzenia takiego małego biznesu.
Tyle na dziś. Dzięki, że wpadliście i czytacie te moje wypociny. Rozgośćcie się, połaźcie po sklepie, a jak macie chwilę, to dajcie znać w komentarzu, co myślicie! Jestem ciekawa, kto jest po drugiej stronie.
Ściskam, Wasza Pyra w Brylach